26. lutego, będąc w Szklarskiej Porębie i korzystając z jednego dnia gorszej pogody, postanowiliśmy pojechać do czeskiej Pragi. Będąc świadomymi że tylko jeden dzień na zwiedzanie takiego miasta to ignorancja, to jednak zaryzykowaliśmy. Moim zdaniem, opłacało się, bo mimo że nasz wyjazd był spontaniczny (czyli fatalnie nieprzygotowany), to Praga okazała się turystycznie całkiem dobrze przygotowana.
Z poprzedniego pobytu dawno temu zapamiętałem kilka najważniejszych rzeczy do zwiedzenia: Most Karola i Zamek Hradczany ze Złotą Uliczką. Pobieżny rzut oka do internetu potwierdził że te atrakcje cały czas istnieją.
Dojazd ze Szklarskiej do Pragi to około 150 km, z czego pierwsze 60 km to górskie wąskie drogi po których jedzie się dosyć wolno, reszta to szybka droga ekspresowa i autostrada oraz obwodnica Pragi z której stosunkowo łatwo dojeżdża się pod Hradczany. Całość do pokonania w 2h, tylko trzeba pamiętać o winiecie – na 10 dni za około 45 zł.
Wspomniałem że Praga jest turystycznie przygotowana na takie spontaniczne wypady, bo zwiedzając ważniejsze zabytki Hradczan należy nabyć bilet za 250 koron, który oferuje dwie ścieżki: długą ze wszystkimi atrakcjami i krótką, z najważniejszymi pozycjami dla takich „jednodniowych” ignorantów. A jeżeli doda się do tego fakt, że te najważniejsze atrakcje Hradczan, Most Karola i starówka są w zasięgu spaceru, to łącznie stanowi idealną atrakcje na jednodniowy wypad z Polski.
Most Karola
Obowiązkowym punktem zwiedzania jest Most Karola, łączący Hradczany ze Starówką, dostępny tylko dla pieszych, pełen „artystów” oraz turystów. Przed południem było jeszcze w miarę luźno ale później tłok był niemiłosierny. Aż boję się myśleć co tu musi się dziać w sezonie…
Żeby od Mostu Karola dostać się na Hradczany, trzeba wdrapać się stromym podejściem kilkadziesiąt metrów w górę. Widok spod murów zamku jest imponujący.
Stary Pałac Królewski
Stary Pałac Królewski to pierwsza pozycja z listy „krótkiej” ścieżki i jedyny obiekt gdzie był zakaz robienia zdjęć wewnątrz do którego się posłusznie zastosowałem. Najciekawszą rzeczą do obejrzenia jest tam Sala Władysławowska, pomieszczenie o rozmiarach 62×16 metrów.
Bazylika Świętego Jerzego
Bazylika św. Jerzego to druga pozycja do zwiedzania w ramach „krótkiej ścieżki”. Wrażenie robi „starość” budynku, aż dziwnie się robi gdy się myśli że powstał on wcześniej niż Państwo Polskie.
Katedra Świętych Wita, Wacława i Wojciecha
Ta katedra do absolutny „must see” w czasie zwiedzania Pragi. Już sam widok zewnętrzny robi wrażenie, a to co można obejrzeć wewnątrz, to naprawdę majstersztyk architektury sakralnej.
Złota Uliczka
Złota Uliczka to ostatni punkt z listy „krótkiej ścieżki” zwiedzania i jeden z najciekawszych. Maleńkie domki rzemieślników dają doskonałe wyobrażenie jak mieszkali ludzie w mieście w średniowieczu. Wewnątrz domków są odtworzone zakłady rzemieślnicze a w pomieszczeniach przylegających do murów oraz w basztach są wystawy prezentujące dawne zbroje, broń i narzędzia tortur.
Rzeka Wełtawa
Poza zwiedzaniem zabytków, bardzo spodobał mi się spacer nad Wełtawą. Położenie Pragi nad tą rzeką jest całkowitą odwrotnością tego co mamy w Warszawie – ulice i bulwary są położone tuż przy rzece, brzegi są gęsto połączone ładnymi mostami, po wodzie pływa wiele statków wycieczkowych, są tam jazy, śluzy i spiętrzenia. Do tego jeszcze masa restauracji i knajpek z widokiem na rzekę. Wszystko to sprawia wrażenie że miasto i rzeka żyją razem.
Kończąc, bardzo polecam odwiedzenie Pragi. To co zwiedziliśmy to wierzchołek góry lodowej i pewnie trzeba by mieć z tydzień żeby zobaczyć wszystkie atrakcje miasta. Ale jeżeli już jesteśmy na Dolnym Śląsku to nawet taki jeden dzień jest wart przejechania 300 km.
Katedra Świętych Wita, Wacława i Wojciecha – Katedra WWW