Liwiec kajakiem z dziećmi

8 sierpnia br. wybraliśmy się na męską wyprawę kajakami z dziećmi na rzekę Liwiec. Męskość w tym wypadku polegała na niezabraniu żon oraz noclegu w namiotach, pierwszy raz w życiu dzieci. Trasa była niedługa, spokojnie do zrealizowania w jeden dzień, jednak specjalnie wypłynęliśmy po obiedzie aby uniknąć ponad trzydziestostopniowego upału i zaliczyć wspomniany biwak. Upał tego dnia był tak straszny, że pewnie gdyby nie obietnica wyjazdu złożona dzieciom, to byśmy zrezygnowali. Jednak jak rozpoczęliśmy wyprawę, to okazało się że upał na wodzie nie jest tak dotkliwy i w sumie było fajnie.

Liwiec, okolice Wólki Proszewskiej

Liwiec, okolice Wólki Proszewskiej

Trasa

Trasa

Rzeka Liwiec to 142 kilometrowa rzeka na Mazowszu stanowiąca dopływ Bugu. Jest spławna od miejscowości Chodów k. Siedlec, a moim zdaniem najciekawszy jej odcinek jest tylko do Wyszkowa w powiecie węgrowskim – jest wąska, bardzo kręta i usiana wieloma naturalnymi przeszkodami. Dalej, od tegoż Wyszkowa, gdzie wpływa do niej dopływ Kostrzyń, aż do okolic Kamieńczyka, gdzie wpływa do Bugu jest szersza i mniej urozmaicona.

W interesującej nas okolicy znajdują się dwie wypożyczalnie kajaków z których w ogóle korzystaliśmy:

Obydwie firmy oferują wypożyczenie i transport kajaków, także można rozpocząć spływ u nich, a następnie poprosić telefonicznie o przywiezienie z powrotem, można zacząć od transportu w górę rzeki i spłynąć z powrotem do nich lub umówić się na transport w tą i z powrotem na dowolny inny odcinek.

My tym razem skorzystaliśmy z usług kajaki-liwiec.pl i wypłynęliśmy z Wólki Proszewskiej (zaznaczona na mapie jako „1”). Specyfika Liwca jest taka że wiedzie on przez łąki, pola i miejsca gdzie wypasa się krowy, także są one częstym widokiem w wodzie.

Liwiec, niecodzienny widok na spływie kajakowym

Liwiec, niecodzienny widok na spływie kajakowym

Liwiec c.d.

Liwiec c.d.

Liwiec c.d.

Liwiec c.d.

Liwiec, choć nie ma wielu atrakcyjnych plaż, to w okresie wakacyjnym jest tłumnie odwiedzany przez osoby chcące się kąpać i wypoczywać nad wodą.

Liwiec, jedna z niewielu ładnych plaż

Liwiec, jedna z niewielu ładnych plaż

Po niecałych 5 kilometrach znaleźliśmy miejsce na biwak i zostaliśmy tam na noc (zaznaczone na mapie jako „2”). Niełatwo było znaleźć kawałek lasu z chrustem, dodatkowo obecność pastwisk ściągała gzy, które były bardzo namolne. Stąd wypoczynek wieczorem przy ognisku przypominał raczej taniec :-).

Liwiec, biwak

Liwiec, biwak

Liwiec, malowniczy zachód słońca

Liwiec, malowniczy zachód słońca

Pobudka kolejnego dnia o godzinie 7:00 także miała nieoczekiwany przebieg, ponieważ plaża przy której się rozbiliśmy okazała się wodopojem dla krów, które nic sobie nie robiły z naszej obecności.

Niecodzienny widok o poranku z namiotu

Niecodzienny widok o poranku z namiotu

Poranni goście

Poranni goście

Śniadanie

Śniadanie

Następnego dnia po śniadaniu przepłynęliśmy trochę ponad 12 km i zakończyliśmy wyprawę w miejscu zwanym Sowią Górą (zaznaczone na mapie jako „3”), gdzie przyjechał po nas i kajaki samochód z wypożyczalni.

Urozmaicone koryto rzeki

Urozmaicone koryto rzeki

Paradoksalnie, w niedzielę, od miejscowości Wyszków (ten koło Węgrowa), czyli na moim zdaniem mniej atrakcyjnym odcinku rzeki, spotkaliśmy dużo więcej kajakarzy.

Liwiec, inny kajakowicze

Liwiec, inny kajakowicze

Podsumowując: fajna rzeka i blisko Warszawy, jednak atrakcyjność zarówno samej rzeki jak i miejsc do ewentualnego biwaku jest znacznie niższa niż popularnych szlaków na Mazurach. Niemniej jednak na jeden dzień to warto spróbować, do czego szczerze zachęcam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *