Podsumowanie sezonu rowerowego 2016 (Mazovia MTB i Poland Bike)

W sezonie 2016 udało mi się wystartować łącznie w 14 zawodach z cyklu Mazovia MTB i Poland Bike, z czego 13 razy z dziećmi. Dzięki niegasnącemu entuzjazmowi mojej żony i dzieci, z początkowej roli kierowcy dowożącego dzieci odrodziłem się jako regularny zawodnik.

Tata w akcji (foto: http://www.zbigniewswiderski.pl/)

Tata w akcji (foto: http://www.zbigniewswiderski.pl/)

Mapa startów 2016: MTB Mazovia (czerwone) i Poland Bike (niebieskie)

Mapa startów 2016: MTB Mazovia (czerwone) i Poland Bike (niebieskie)

Jazda w amatorskich zawodach rowerowych kojarzona jest raczej jako hobby młodych i wysportowanych. Nic bardziej mylnego, ponieważ tego typu imprezy organizowane w Warszawie i okolicach przyciągają raczej osoby dojrzałe :-). Statystyka startów w Mazovia MTB na dystansie Mega (około 50 km) w 2016 roku pokazuje że do wieku 36 lat było 384, a powyżej 36 lat aż 667 (!).

Dla osób w ogóle jeżdżących w takich zawodach udział nie jest zbyt skomplikowany, trzeba mieć tylko rower, kask i najczęściej też samochód żeby ten rower dowieźć, ponieważ jak widać na powyższej mapce większość miejsc zawodów jest oddalona od Warszawy. Organizacja jest prosta: trzeba przyjść do biura zawodów przed startem, zapłacić za numer startowy (jednorazowo, około 20 zł) i za sam start (około 50-70 zł), przyczepić numer do roweru, ustawić się w ostatnim sektorze startowym (początkujący) i jechać za wszystkimi aż do mety. Potem posiłek od organizatora (najczęściej makarony…) i mamy wpis do statystyki i szanse na fajne zdjęcia robione na trasie. Na początku sezonu przed zawodami są duże kolejki do biura zawodów więc trzeba to uwzględnić planując dojazd. Po pierwszej rejestracji osobistej za kolejne starty można płacić online i przyjeżdżać bezpośrednio na zawody.

Rodzinnie

Dziecko z opiekunem (foto: http://www.zbigniewswiderski.pl/)

Dziecko z opiekunem (foto: http://www.zbigniewswiderski.pl/)

W ostatnim sezonie odkryłem że udział w tego typu zawodach jest świetnym sposobem na spędzanie wolnego czasu z rodziną na świeżym powietrzu. Przed głównymi zawodami są organizowane zawody dla dzieci w dwóch formułach:

  • dzieci do 5-6 lat na małych rowerkach (też odpychanych…) na dystansie 200-500 metrów, gdzie dzieci jadą same a rodzice czekają na mecie,
  • dzieci od 5-6 lat na większych rowerach (koła 20” – 24”) na dystansie 6-9 km, gdzie za dzieckiem jedzie rodzic jako opiekun.

Starty dla dzieci są wcześniej, dzięki temu rodzic jadący wcześniej jako opiekun może wystartować w głównych zawodach, a dzieci czekają z drugim opiekunem. Na terenie miasteczka zawodów na ogół są atrakcje dla dzieci: małe tory przeszkód, place zabaw czy nawet skromne animacje, także na brak rozrywki dzieci nie mogą narzekać.

Motywacja

Start najmłodszych

Start najmłodszych

Dzieciom w wieku 5-6 lat jest stosunkowo łatwo zaszczepić ducha rywalizacji, szczególnie dlatego że często w danych grupach wiekowych startuje mało zawodników. Szanse są większe dla dziewczynek i rosną w zależności od odległości miejsca zawodów od Warszawy – w Piasecznie są tłumy, a do Grudziądza mało komu chce się jechać zdobycie medalu jest relatywnie łatwe.

Obserwując dzieci widzę kilka pozytywnych aspektów wpływających na wychowanie i rozwój dziecka:

  • zauważają zależność pomiędzy treningami i regularnymi startami a osiąganymi wynikami – można to przełożyć na motywacje do nauki,
  • uczą się zdrowej konkurencji z rówieśnikami, obserwują się wzajemnie,
  • uczą się przyjmować porażki i elementy zniechęcenia,
  • uczą się asertywności i komunikacji z dorosłymi, np. prosząc o ustąpienie z drogi.

Logistyka

Jak napisałem wcześniej, uczestniczenie we wszystkich zawodach składających się na cały cykl jest dosyć uciążliwe logistycznie, ponieważ niektóre miejsca są oddalone od Warszawy o ponad 200 km. W związku z tym miejsce dziecka w klasyfikacji generalnej (z całego cyklu) zależy nie tylko umiejętności i kondycji dziecka ale także od zaangażowania, determinacji i możliwości finansowych rodziców. W przypadku odległych zawodów lepiej jest pojechać na miejsce dzień wcześniej i się dobrze wyspać niż wyjeżdżać z zaspanymi dziećmi około 7:00, więc do opłaty za sam start (po 30 zł za dziecko + 70 zł za rodzica) trzeba dodać koszt noclegu (około 200-250 zł za 4 osoby) i dojazdu (dystans 400 km to koszt około 160 zł, rowery na dachu dodatkowo zwiększają spalanie), także sportowy weekend może zamknąć kwotą około 600 zł :-(. Oczywiście większość zawodów jest bliżej Warszawy i te dodatkowe koszty nie zachodzą, ponadto za same starty można zapłacić w pakiecie za całą edycję i wtedy jednostkowy koszt startu spada.

Sprzęt

Zarówno dzieci jaki i dorośli potrzebują sprzętu. Nie muszą to być profesjonalne rowery, jednak nie da się ukryć że na „supermarketowych” ani nie da się uzyskać dobrego wyniku ani komfortu jazdy i serwisowania – intensywna eksploatacja powoduje że słabsze części trzeba wymieniać, ponadto zarówno dla mnie jak i dla dziecka duże znaczenie ma ciężar – ciężkim rowerem trudno się manewruje i pokonuje przeszkody.

Zakup roweru dla dziecka jest trudny, zarówno w rozmiarze kół 20” (4-6 lat) jak i 24” (6+) ponieważ rynek oczekuje rozwiązań tanich, co determinuje standardowe (niedziecięce) podzespoły jak hamulce, przerzutki, więc rower jest nieadekwatnie ciężki. My, dzięki uprzejmości znajomego, kupiliśmy używany rower Author Sonic w modelu sprzed kilku lat. Ceny są bardzo skrajne, bo rower w tym rozmiarze można kupić zarówno za 300 zł jaki 3000 (Scott Scale RC Junior).

Ja jeszcze obecnie jeżdżę na wysłużonym (17-letnim!) Scott’cie Comp Racing 26” ale zgodnie ze współczesnymi trendami powinienem się przesiąść na 29” – o kosztach boje się myśleć.

Wyniki

Dzieci startują w sektorach wg wieku. „Moi zawodnicy” często zajmowali miejsca na „pudle” lub w pierwszej 10-tce, bo startujących na ogół w ich kategoriach nie było więcej niż 20. Mi w kategorii 40+ udawało się niemal zawsze zajmować miejsce w pierwszej połowie stawki, dzięki czemu udało się awansować do 4-tego sektora w MTB Mazovia i 5-tego w Poland Bike.

Plany

Zima!

Zima!

Mimo że sezon się jeszcze nie rozpoczął to plany mamy ambitne:

  • starty w zimowej edycji MTB Mazovia (styczeń – marzec 2017),
  • starty niemal we wszystkich zawodach MTB Mazovia (kwiecień – październik 2017) + wybranych Poland Bike,
  • ewentualne starty w edycji górskiej w lipcu,
  • ewentualna przesiadka na rower 29” (szukam sponsora…) i aktywizacja „lepszej połowy”.

Mam nadzieję że za rok pochwalimy się niegorszymi wynikami.

Wszystkich rodziców zapraszam do udziału w takich zawodach: zarówno jako opiekunów dzieci jak i samemu – to idealna weekendowa rozrywka dla pracowników biurowych :-).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *