W ostatni weekend wybraliśmy się na dwudniową wycieczkę z dziećmi do Kopalni Soli i Wieliczce. Były to moje pierwsze odwiedziny w tym miejscu, jednak po tym pobycie zrozumiałem dlaczego jest to absolutne „must-be” w Polsce i – cytując z ich strony internetowej – „To także zabytek klasy światowej, wpisany jako jeden z pierwszych dwunastu obiektów na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO”.
Nocleg
Wybraliśmy niestandardową wersje zwiedzania kopalni: połączoną ze spędzeniem nocy w jednej z komór na poziomie -125 metrów, w Komorze Słowackiego. Była to specjalna atrakcja dla dzieci, które już długo przed wyjazdem wczuły się w klimat przygody.
Ja trochę spodziewałem się trochę klimatu podziemnych bunkrów MRU, gdzie za młodu spędziliśmy wiele niezapomnianych nocy, jednak to co zastaliśmy w Wieliczce było zdecydowanie odmienne: oprócz przemysłowej windy do przewozu górników, cała aranżacja, wyposażenie oraz obsługa, była na niespodziewanie wysokim poziomie.
Pewną uciążliwością było że z naszej 40-osobowej grupy dużą część stanowiła imprezowiczów 60+ obchodząca urodziny i po ogłoszeniu ciszy nocnej o 22:00 były trudności z egzekucją tejże ciszy, jednak my wyspaliśmy się bez problemu.
Nie muszę chyba dodawać, jaką frajdą i przygodą był ten nocleg dla dzieci :-).
Zwiedzanie kopalni
Po pobudce, zjedzeniu śniadania, wyjechaniu na powierzchnię i zostawieniu bagaży „noclegowych” w samochodzie, wróciliśmy zwiedzać kopalnię, podobnie jak robią to normalne wycieczki. Długość trasy wycieczkowej to 2,5 kilometra, 135 metrów zejścia w dół i wiele atrakcji: od wielkich komór, poprzez największy podziemny kościół, inscenizacje dawnej pracy w kopalni, olbrzymie drewniane konstrukcje podtrzymujące sufity, a skończywszy na podziemnych jeziorach.
Trzeba przyznać że organizacyjnie i marketingowo przedsięwzięcie jest zorganizowane idealnie, na poziomie europejskim: świetna obsługa, przewodnicy opowiadający w ponad 5 językach, synchronizacja kolejnych grup z dokładnością do minut, bezpieczne i wygodne korytarze. Nie dziwi mnie że rocznie odwiedza to miejsce ponad milion turystów z całego świata…
Miasto Wieliczka (na powierzchni)
Samo miasto jest również atrakcyjnym miejscem do zwiedzania – nie zdążyliśmy i dzieci już nie miały siły żeby wszystkiego zobaczyć, jednak sam widok wszechobecnych szybów kopalnianych był imponujący. Ponadto przez zbieg okoliczności mogliśmy podziwiać zmagania kierowców rajdów samochodowych, które obywały się tego dnia w Wieliczce.
Reasumując: świetne miejsce, które trzeba koniecznie odwiedzić, z dziećmi lub samemu.